okazuje się, że siedzi przede mną nadpsute jabłko... Po co, do cholery, się umawia, czy ja jestem poradnia rodzinna, żeby mówić mi takie rzeczy? Sapnął ze złością. - Mana, to bardzo poważna sprawa... Jestem poruszony, że mi to mówisz. Kuba już wie? - cedził przez zaciśnięte zęby.<br>- Kuba nic nie wie... - Manie zachciało się płakać. - Bo wygląda na to, że to z tobą...<br><br>Kochane, to ja, wasza Mana. Dawno nie pisałam. Cieszę się, że jesteście zniecierpliwione moim milczeniem. Naprawdę nie mogłam się doczekać, kiedy o tym wszystkim, co mi się przytrafiło, wam opowiem. Jestem, kochane, w ciąży! Jestem taka szczęśliwa, nie macie pojęcia