Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
już forsy.
- I to miał być prezent za zdany egzamin? - Mock wypluł na podłogę niedopałek i spojrzał na chłopaka. Ten potwierdził skinieniem. - Dziś miałeś stać się prawdziwym mężczyzną, tak? Jeśli tego nie zrobisz, to kumple cię wyśmieją?
Zapytany skamieniał i schował twarz w dłonie. Mitzi roześmiała się głośno i spojrzała zachęcająco na Mocka, oczekując tego samego.
- Krzycz - powiedział cicho Mock.
- Co jest?! - ze zdziwienia pomalowane na czarno brwi Mitzi podjechały aż pod nasadę jej włosów. - Co za gówno mi wciskasz?
- Gównem jesteś ty - szepnął Mock i zlustrował uważnie jej zaczerwienione nozdrza. - A ja jestem policjantem. Krzycz tak, jakby ci ten mały
już forsy.<br>- I to miał być prezent za zdany egzamin? - Mock wypluł na podłogę niedopałek i spojrzał na chłopaka. Ten potwierdził skinieniem. - Dziś miałeś stać się prawdziwym mężczyzną, tak? Jeśli tego nie zrobisz, to kumple cię wyśmieją?<br>Zapytany skamieniał i schował twarz w dłonie. Mitzi roześmiała się głośno i spojrzała zachęcająco na Mocka, oczekując tego samego.<br>- Krzycz - powiedział cicho Mock.<br>- Co jest?! - ze zdziwienia pomalowane na czarno brwi Mitzi podjechały aż pod nasadę jej włosów. - Co za gówno mi wciskasz?<br>- Gównem jesteś ty - szepnął Mock i zlustrował uważnie jej zaczerwienione nozdrza. - A ja jestem policjantem. Krzycz tak, jakby ci ten mały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego