Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
lawinowych o powodzeniu akcji ratunkowej decyduje szybkość - z każdą godziną przebywania pod śniegiem szanse zasypanego zastraszająco maleją.
16 marca 1929 r. dwaj młodzi narciarze biegacze, Józef Gąsienica Roj i Tadeusz Stasina z Zakopanego, podchodzili (letnim szlakiem) przez Boczań i Skupniów Upłaz na Halę Gąsienicową. Przed zakrętem nad Dol. Jaworzynki, zapewne zachęceni puszystością śniegu, jeden zatoczył łuk w lewo, a drugi w prawo o promieniu kilkunastu metrów - to było przyczyną podcięcia masy śniegu nagromadzonego w żlebie - runęła kolosalna lawina ku Dol. Olczyskiej, porywając z sobą 2 narciarzy - tyle zapis w "Księdze wypraw".
Lawina zeszła zapewne między godz. 10.30 a 10.45
lawinowych o powodzeniu akcji ratunkowej decyduje szybkość - z każdą godziną przebywania pod śniegiem szanse zasypanego zastraszająco maleją.<br>16 marca 1929 r. dwaj młodzi narciarze biegacze, Józef Gąsienica Roj i Tadeusz Stasina z Zakopanego, podchodzili (letnim szlakiem) przez Boczań i Skupniów Upłaz na Halę Gąsienicową. Przed zakrętem nad Dol. Jaworzynki, zapewne zachęceni puszystością śniegu, jeden zatoczył łuk w lewo, a drugi w prawo o promieniu kilkunastu metrów - to było przyczyną podcięcia masy śniegu nagromadzonego w żlebie - runęła kolosalna lawina ku Dol. Olczyskiej, porywając z sobą 2 narciarzy - tyle zapis w "Księdze wypraw".<br>Lawina zeszła zapewne między godz. 10.30 a 10.45
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego