Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
patrzyła na Iw z litością.
Paniczny strach zawładnął jej wyobraźnią. Już widziała dziecko ze spłaszczoną czaszką. Uniosła się na łokciach. Jęknęła. Lekarz błyskawicznie naciął skalpelem krocze. Siostry podtrzymywały mamę za ramiona.
Wynurzyłem się zakrwawiony, pokryty śluzem i błonami płodowymi.
- Ma pani syna - powiedział doktor. - Duży chłopak.
W tym samym momencie zachłysnąłem się powietrzem i wrzasnąłem pierwszy raz w życiu. Oddychałem...
Iw zapadła w omdlenie, w studnię, w przepaść.
Eduardo nie miał już wątpliwości, że wojna zbliża się nieuchronnie.
Będzie to wojna bezwzględna, okrutna i przerażająca. Bał się jednak nie o siebie i nie o swoją rodzinę we Francji, lecz o pozostawioną w
patrzyła na Iw z litością.<br>Paniczny strach zawładnął jej wyobraźnią. Już widziała dziecko ze spłaszczoną czaszką. Uniosła się na łokciach. Jęknęła. Lekarz błyskawicznie naciął skalpelem krocze. Siostry podtrzymywały mamę za ramiona.<br>Wynurzyłem się zakrwawiony, pokryty śluzem i błonami płodowymi.<br>- Ma pani syna - powiedział doktor. - Duży chłopak.<br>W tym samym momencie zachłysnąłem się powietrzem i wrzasnąłem pierwszy raz w życiu. Oddychałem...<br> Iw zapadła w omdlenie, w studnię, w przepaść.<br>Eduardo nie miał już wątpliwości, że wojna zbliża się nieuchronnie.<br>Będzie to wojna bezwzględna, okrutna i przerażająca. Bał się jednak nie o siebie i nie o swoją rodzinę we Francji, lecz o pozostawioną w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego