Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
moja córka miała na świadectwie dobry stopień z religii i dlatego proszę księdza o pobłażliwość i wyrozumiałość.
- Ależ? - Ksiądz wydawał się zaskoczony słowami Julii. - Przecież jestem i pobłażliwy, i wyrozumiały.
- Mój ojciec był protestantem, matka chrześcijanką, wyszłam za mąż za Żyda, a więc proszę mnie zrozumieć - tłumaczyła Julia, starając się zachować spokój. - Córka pełna jest wątpliwości, podobnie jak ja.
- Rozumiem - ksiądz westchnął głęboko i niespodziewanie uśmiechnął się. - Czasami jednak proszę pomyśleć, że Bóg jest. A na świadectwie postawię trójkę... Wyższej oceny dać nie mogę.
Położył dłoń na czole... Odpiął guziki sutanny. Żyłki w skroniach drżały... Od jakiegoś czasu prześladowały go niepewność
moja córka miała na świadectwie dobry stopień z religii i dlatego proszę księdza o pobłażliwość i wyrozumiałość.<br>- Ależ? - Ksiądz wydawał się zaskoczony słowami Julii. - Przecież jestem i pobłażliwy, i wyrozumiały.<br>- Mój ojciec był protestantem, matka chrześcijanką, wyszłam za mąż za Żyda, a więc proszę mnie zrozumieć - tłumaczyła Julia, starając się zachować spokój. - Córka pełna jest wątpliwości, podobnie jak ja.<br> - Rozumiem - ksiądz westchnął głęboko i niespodziewanie uśmiechnął się. - Czasami jednak proszę pomyśleć, że Bóg jest. A na świadectwie postawię trójkę... Wyższej oceny dać nie mogę.<br>Położył dłoń na czole... Odpiął guziki sutanny. Żyłki w skroniach drżały... Od jakiegoś czasu prześladowały go niepewność
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego