mieć, gdy szedł piechotą.<br><br>Cóż to były za koguty!<br>Każdy z nich miał grzebień suty,<br>Każdy piał co do minuty,<br>Trząsł grzebieniem. Gdy zaś ucichł,<br>Wracał do swych spraw kogucich.<br><br>Lecz rozumu dwa koguty<br>Miały mało - ze dwa łuty,<br>Zresztą, miały czy nie miały,<br>Nadzwyczajnie pięknie piały,<br>Aż się panny zachwycały,<br>Gdy na różne piały nuty<br>Dwa koguty-bałamuty.<br><br>Szły koguty ulicami<br>Pobrzękując ostrogami,<br>Bardzo godnie, bardzo zgodnie,<br>W pas kłaniali się przechodnie,<br>Każdy ich się bał, rzecz prosta,<br>Nawet burmistrz i starosta,<br>Nawet wszelka inna władza<br>Ze Złoczewa i z Sieradza.<br><br>A już jeśli o tym mowa,<br>Straż ogniowa z