Typ tekstu: Książka
Tytuł: Najprostszą drogą. Rozmowy z artystami
Rok: 1998
dziwne moce. Patrzysz, a tu już lokomotywa jedzie, a w niej spore towarzystwo. Znający się na rzeczy przychodzą i mówią: "Oto szkoła krakowska!"
Przypominam sobie, że gdy Mieczysław Wejman odchodził z Akademii, jeden ze znakomitych grafików powiedział: "My wszyscy z niego". Pamiętasz?
Pamiętam. To było wzruszające. Ale Ojciec nie był zachwycony. Był trochę zły, że musi już odejść i nie będzie częścią sprawy, zwanej Akademią. Przedtem mawiał, że trzeba odejść przed okresem emerytalnym, póki są siły twórcze do prowadzenia własnych spraw. Ale zasiedział się i nie dotrzymał słowa. Jak wielu innych.
Przypominają się słynne korekty Mieczysława Wejmana...
Jego korekty miały to
dziwne moce. Patrzysz, a tu już lokomotywa jedzie, a w niej spore towarzystwo. Znający się na rzeczy przychodzą i mówią: "Oto szkoła krakowska!"<br> Przypominam sobie, że gdy Mieczysław Wejman odchodził z Akademii, jeden ze znakomitych grafików powiedział: "My wszyscy z niego". Pamiętasz?<br>Pamiętam. To było wzruszające. Ale Ojciec nie był zachwycony. Był trochę zły, że musi już odejść i nie będzie częścią sprawy, zwanej Akademią. Przedtem mawiał, że trzeba odejść przed okresem emerytalnym, póki są siły twórcze do prowadzenia własnych spraw. Ale zasiedział się i nie dotrzymał słowa. Jak wielu innych.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Przypominają się słynne korekty Mieczysława Wejmana...&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Jego korekty miały to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego