Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
zbyt, powiedzmy, niekonwencjonalnych obyczajów.
- Poproś knociarza! Nie musisz się nikomu tłumaczyć czyj to mąż. Tym bardziej, że nie ma żony. Właśnie, dlaczego? Facet pod czterdziestkę, świetna prezencja, wprawdzie fach niestabilny, jednak jak mówisz dobrze sobie radzi. Jaką ma skazę?
- Nie sprawdzałam.
Wieczorem Bogna kroi i zszywa paski tkaniny.
- Co robisz? - zaciekawia Ulkę sutasz przygotowywany do aplikacji, najwięcej wymagający czasu.
- Sukienkę autorską - chwali się Bogna wywracając na prawą stronę wąskie, długie tutki z atłasu.
- Pytam o ten makaron - uszyte ze skosu, śliskie i lśniące taśmy jak skłębione żmijki, Ulka nonszalancko porównuje do klusek. Ale takie zainteresowanie ubiorem stanowi rzecz niezwykłą. Ulka ostentacyjnie
zbyt, powiedzmy, niekonwencjonalnych obyczajów.<br>- Poproś knociarza! Nie musisz się nikomu tłumaczyć czyj to mąż. Tym bardziej, że nie ma żony. Właśnie, dlaczego? Facet pod czterdziestkę, świetna prezencja, wprawdzie fach niestabilny, jednak jak mówisz dobrze sobie radzi. Jaką ma skazę?<br>- Nie sprawdzałam.<br>Wieczorem Bogna kroi i zszywa paski tkaniny.<br>- Co robisz? - zaciekawia Ulkę sutasz przygotowywany do aplikacji, najwięcej wymagający czasu.<br>- Sukienkę autorską - chwali się Bogna wywracając na prawą stronę wąskie, długie tutki z atłasu.<br>- Pytam o ten makaron - uszyte ze skosu, śliskie i lśniące taśmy jak skłębione żmijki, Ulka nonszalancko porównuje do klusek. Ale takie zainteresowanie ubiorem stanowi rzecz niezwykłą. Ulka ostentacyjnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego