Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
Zosia zastygła z papierosem w jednej i zapalniczką w drugiej ręce. Leszek i Elżbieta, szalenie podobni do siebie, zapatrzyli się w niego nieruchomym wzrokiem z jednakowo nieodgadnionym wyrazem twarzy. Nikt nie odpowiadał.
- Azali były osoby mrowie a mrowie? - powtórzył cierpliwie pan Muldgaard.
- Co to znaczy? - wyrwało się Pawłowi z nadzwyczajnym zaciekawieniem.
- Moim zdaniem, on pyta, czy dużo nas było - powiedziałam z lekkim powątpiewaniem.
- Tak - przyświadczył pan Muldgaard i uśmiechnął się do mnie życzliwie. - Ile sztuki?
- Jedenaście - odparł łagodnie i uprzejmie Leszek.
- Kto były owe?
Przystosowując się z pewnym trudem do formy pytań, niepewni, jakim językiem należy odpowiadać, podaliśmy mu personalia wszystkich
Zosia zastygła z papierosem w jednej i zapalniczką w drugiej ręce. Leszek i Elżbieta, szalenie podobni do siebie, zapatrzyli się w niego nieruchomym wzrokiem z jednakowo nieodgadnionym wyrazem twarzy. Nikt nie odpowiadał.<br>- Azali były osoby mrowie a mrowie? - powtórzył cierpliwie pan Muldgaard.<br>- Co to znaczy? - wyrwało się Pawłowi z nadzwyczajnym zaciekawieniem.<br>- Moim zdaniem, on pyta, czy dużo nas było - powiedziałam z lekkim powątpiewaniem.<br>- Tak - przyświadczył pan Muldgaard i uśmiechnął się do mnie życzliwie. - Ile sztuki?<br>- Jedenaście - odparł łagodnie i uprzejmie Leszek.<br>- Kto były owe?<br>Przystosowując się z pewnym trudem do formy pytań, niepewni, jakim językiem należy odpowiadać, podaliśmy mu personalia wszystkich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego