na niebie, "Aligator" wpłynął w<br>Kanał Sueski. W żółwim tempie minął jednopiętrowy, jaskrawo oświetlony<br>pałac Kompanii Suezu, mieszczący biura przedsiębiorstwa oraz liczne<br>zabudowania, o których przeznaczenie Tomek zapomniał zapytać. Wszyscy<br>pasażerowie przebywali na górnym pokładzie, gdyż zaduch w kabinach<br>wprost uniemożliwiał pozostawanie w zamkniętych pomieszczeniach.<br>Korzystając z tego, Tomek z zaciekawieniem spoglądał na długą, wąską<br>wstęgę wody, ciągnącą się między brzegami ujętymi w niskie, piaszczyste<br>tamy.<br> Ucząc się geografii w szkole, zupełnie inaczej wyobrażał sobie ów<br>słynny Kanał Sueski, który odegrał historyczną rolę skracając i czyniąc<br>bardziej bezpieczną drogę z Europy do Indii. Tyle nasłuchał się o<br>trudnościach związanych z budową