nami, musisz dostosować się do panujących tu norm, a normą jest, że na noc wraca się do domu, na dodatek nie później niż o dwunastej, jednak w gruncie rzeczy nie to było najważniejsze, dziś gotów był łamać wszelkie normy świata, był w euforii i właśnie dlatego chciał wrócić, by w zaciszu swojego pokoju przeżywać własne szczęście, smakować je, rozpamiętywać, cofać taśmę, przyjrzeć się temu, co było, jeszcze raz i jeszcze raz, stop-klatka, było cudownie, tak naprawdę dopiero teraz, siedząc znów na swojej wersalce, jest w stanie to docenić.<br><br>Spotykali się u niej dwa, czasem trzy razy w tygodniu, na noc