Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Się
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1977
Na którym mnie może nie pobiją.
Aha, ale ty nigdy nie wyjdziesz, za mąż, mówił Michaś.
Nigdy nie będziesz niewolnicą.
Tak.
No, tak. W takim razie będę przyjeżdżać zawsze, kiedy będzie całkowite zaćmienie Słońca, bo wtedy nie będę miał nic lepszego do roboty.
- Przejaśnia się.
Na dzisiaj nie jest przewidziane zaćmienie Słońca.
Więc będę szedł.
Jeden sobie pójdzie.
Dziękuję za towarzystwo, Jolka, i trzymaj się.
Cześć.
El condor pasa Trojgu ludziom, z których dwóch:
prawie jak jeden mąż
Co teraz jest - się zapytało sobie w myśli.
Teraz jest dzienna jazda pociągiem i patrzenie przez okno na świat - się odpowiedziało sobie w
Na którym mnie może nie pobiją.<br>Aha, ale ty nigdy nie wyjdziesz, za mąż, mówił Michaś.<br>Nigdy nie będziesz niewolnicą.<br>Tak.<br>No, tak. &lt;page nr=22&gt; W takim razie będę przyjeżdżać zawsze, kiedy będzie całkowite zaćmienie Słońca, bo wtedy nie będę miał nic lepszego do roboty.<br>- Przejaśnia się.<br>Na dzisiaj nie jest przewidziane zaćmienie Słońca.<br>Więc będę szedł.<br>Jeden sobie pójdzie.<br>Dziękuję za towarzystwo, Jolka, i trzymaj się.<br>Cześć.<br>&lt;foreign&gt;El condor pasa&lt;/&gt; &lt;page nr=23&gt; Trojgu ludziom, z których dwóch:<br>prawie jak jeden mąż<br>Co teraz jest - się zapytało sobie w myśli.<br>Teraz jest dzienna jazda pociągiem i patrzenie przez okno na świat - się odpowiedziało sobie w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego