Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 10.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
i najeźdźcą - poinformował przedstawiciel szerzej nieznanej organizacji. Znów rozległy się owacje. - Te oklaski mówią same za siebie - dziękował prałat łamiącym się głosem. Wzruszony życzył "solidarności i wielkiego zwycięstwa".
Po mszy kilkaset osób oczekiwało na tradycyjny wiec w obronie ks. Jankowskiego. Wczoraj jednak wiecu nie było. Oczekiwanie przerodziło się w słowne zaczepki pod adresem dziennikarzy. Ponownie popłynęły epitety o "spisku", "kłamstwie", "bzdurach" "polskojęzycznych mediów". Nagle tak na dziennikarzy, jak i na sympatyków ks. prałata posypały się jajka.
Po kilkunastu minutach zwolennicy prałata rozeszli się do domów. Na bramie wiodącej na dziedziniec plebanii pozostały pęki biało- czerwonych kwiatów.



Afganistan

Nieprawidłowości podczas wyborów prezydenckich
i najeźdźcą - poinformował przedstawiciel szerzej nieznanej organizacji. Znów rozległy się owacje. - Te oklaski mówią same za siebie - dziękował prałat łamiącym się głosem. Wzruszony życzył "solidarności i wielkiego zwycięstwa".<br>Po mszy kilkaset osób oczekiwało na tradycyjny wiec w obronie ks. &lt;name type="person"&gt;Jankowskiego&lt;/&gt;. Wczoraj jednak wiecu nie było. Oczekiwanie przerodziło się w słowne zaczepki pod adresem dziennikarzy. Ponownie popłynęły epitety o "spisku", "kłamstwie", "bzdurach" "polskojęzycznych mediów". Nagle tak na dziennikarzy, jak i na sympatyków ks. prałata posypały się jajka.<br>Po kilkunastu minutach zwolennicy prałata rozeszli się do domów. Na bramie wiodącej na dziedziniec plebanii pozostały pęki biało- czerwonych kwiatów. &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="world" sex="mf"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;&lt;name type="place"&gt;Afganistan&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Nieprawidłowości podczas wyborów prezydenckich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego