jego ponury wygląd i gdyby nie męczyły mnie najgorsze przeczucia. Nie wiedzieć czemu wymagał ode mnie jakiejś odpowiedzi, której, ma się rozumieć, nie dałem, bo po prostu nie mogłem jej dać.<br>Nie wiem, co sobie ubrdał, ale wiem na pewno, że podejrzewa mnie o stosunek z żoną. Czuję, że Rebeka zaczyna być w mym życiu czymś fatalnym. Nie mogę o niej nie myśleć każdej wolnej chwili. Mam ją ciągle przed oczami, widzę wszędzie jej ciemną twarz i także tę niezwykłą linię, o której, pamiętasz, mówiliśmy. Jedyny ratunek dla mnie - praca. Toteż, pracuję dużo..."<br>W końcu listu chirurg dopisał:<br>"Co do mego