Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
Gdy wjechała w łęg, zarośnięty obwieszoną zielonymi jeszcze orzechami leszczyną i gołym, czarniawym szakłakiem, poczuła obecność. Nie usłyszała. Poczuła. Wiedziała więc, że to elfy.
Wstrzymała konia, by ukryci w gąszczu łucznicy mieli możliwość dobrze się jej przyjrzeć. Wstrzymała też oddech. W nadziei, że nie trafiła na popędliwych.
Nad przewieszonym przez zad konia koziołkiem brzęczała mucha.
Szelest. Ciche gwizdnięcie. Zagwizdała w odpowiedzi. Scoia'tael niczym duchy wyłonili się z zarośli, a Milva dopiero wówczas odetchnęła swobodniej. Znała ich. Należeli do komanda Coinneacha D‚ Reo.
- Hael - powiedziała, zsiadając. - Que'ss va?
- Ne'ss - odrzekł sucho elf, którego imienia nie pamiętała. - Caemm.
Opodal, na polance, obozowali
Gdy wjechała w łęg, zarośnięty obwieszoną zielonymi jeszcze orzechami leszczyną i gołym, czarniawym szakłakiem, poczuła obecność. Nie usłyszała. Poczuła. Wiedziała więc, że to elfy. <br>Wstrzymała konia, by ukryci w gąszczu łucznicy mieli możliwość dobrze się jej przyjrzeć. Wstrzymała też oddech. W nadziei, że nie trafiła na popędliwych.<br>Nad przewieszonym przez zad konia koziołkiem brzęczała mucha.<br>Szelest. Ciche gwizdnięcie. Zagwizdała w odpowiedzi. Scoia'tael niczym duchy wyłonili się z zarośli, a Milva dopiero wówczas odetchnęła swobodniej. Znała ich. Należeli do komanda Coinneacha D&#130; Reo.<br>- Hael - powiedziała, zsiadając. - Que'ss va?<br>- Ne'ss - odrzekł sucho elf, którego imienia nie pamiętała. - Caemm.<br>Opodal, na polance, obozowali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego