czego zagłębił się w książce, świata poza nią nie widząc.<br>Dziadzia był gotów do wyjścia, właśnie czekał na usunięcie się Felicji. Korzystając z wolnej chwili, opowiedział Lucjanowi, jak to spędzi dzień dzisiejszy. Przede wszystkim wstąpi do kościoła, ach, Boże! Przesąd to, to prawda, jednak jest ktoś, kto tego od niego żąda, przy tym te parę chwil w przybytku, gdzie odbywają się dostojne misteria, w atmosferze kadzideł i pokory ludzkiej, te parę chwil tam spędzonych nakłaniają umysł do poetyckich rozmyślań, człowiek staje się szlachetniejszy. Następnie mam zamiar...<br>- To kolega traktuje sobie kościół jak dom rozrywkowy, a? - powiedział Zygmunt.<br>- ...Nie mów głupstw! Następnie