Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Sportowiec
Nr: 46 (1408)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1977
słów mocnych a dosadnych. Gerd Hortleder, z takim upodobaniem przeze mnie cytowany, twierdzi nie bez kozery: "Ta drażliwość sędziów jest tym bardziej groteskowa, że ten sam gracz musi zaatakować swego przeciwnika bardzo ostro, w przypadkach wątpliwych wielokrotnie, aż do uszkodzenia ciała, by w ogóle otrzymać ostrzeżenie. Sędziowie upatrują swe podstawowe zadanie nie w tym, by chronić graczy przed obrażeniami, lecz w tym, by ustrzec samych siebie przed słowną napaścią ze strony zawodników". Ale sędziowanie to zupełnie inny problem, jak często można przeczytać w gazetach.
Natomiast słusznie relegowany Grębosz, według naocznych świadków, wykonał po zejściu z boiska, na ławce rezerwowych, tak zwane
słów mocnych a dosadnych. &lt;name type="person"&gt;Gerd Hortleder&lt;/&gt;, z takim upodobaniem przeze mnie cytowany, twierdzi nie bez kozery: "&lt;q&gt;Ta drażliwość sędziów jest tym bardziej groteskowa, że ten sam gracz musi zaatakować swego przeciwnika bardzo ostro, w przypadkach wątpliwych wielokrotnie, aż do uszkodzenia ciała, by w ogóle otrzymać ostrzeżenie. Sędziowie upatrują swe podstawowe zadanie nie w tym, by chronić graczy przed obrażeniami, lecz w tym, by ustrzec samych siebie przed słowną napaścią ze strony zawodników&lt;/&gt;". Ale sędziowanie to zupełnie inny problem, jak często można przeczytać w gazetach.<br>Natomiast słusznie relegowany &lt;name type="person"&gt;Grębosz&lt;/&gt;, według naocznych świadków, wykonał po zejściu z boiska, na ławce rezerwowych, tak zwane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego