donosicieli podatkowych. Później będziemy sprawdzać, kto jest czysty moralnie (...), czy regularnie chodzi do kościoła". Można było się przestraszyć, bo tamten Macierewicz miał władzę. A demon może być demonem tylko wtedy, gdy stoi za nim realna siła.<br>Teraz, gdy Macierewicz stracił władzę, demoniczności mocno mu ubyło. Gdyby się uprzeć, może miałby zadatki na to, by wraz z kilkoma kolegami złożyć się na zbiorowego demona nienawiści, którego mozolnie budują w swych wypowiedziach liderzy Partii Demokratycznej. Ich demonem są ci, "dla których najważniejsze są nienawiść i spory", a których rzecz jasna pełno po stronie "radykalnej prawicy". <br>- Demony porządkują scenę polityczną - mówi Mistewicz. - Są potrzebne