Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 23
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
później ów radny publiczną wypowiedź jednego z wyborców, który określił ten zabieg potrzebnym wycięciem wrzodu.
Na sali obrad pojawiła się spora grupa osób, które utraciły możliwość handlu na placu targowym pod Gubałówką. Bez echa pozostały jednak rozpaczliwe prośby o możliwość pracy jeszcze przynajmniej przez trzy miesiące. W kuluarach swoją pomoc zadeklarował handlarzom spod Gubałówki Jerzy Zacharko. Z uwagą słuchał, jak mówili o ciężkiej zimie, którą musieli przeżyć na placu, aby doczekać się sezonu letniego, a teraz kiedy mogliby stanąć na nogach - zostali usunięci. - Czy nikt się nad nami nie ulituje - pytała później radnych jedna z kobiet. Odpowiedzi nie było.
Tego dnia
później ów radny publiczną wypowiedź jednego z wyborców, który określił ten zabieg potrzebnym wycięciem wrzodu.<br>Na sali obrad pojawiła się spora grupa osób, które utraciły możliwość handlu na placu targowym pod Gubałówką. Bez echa pozostały jednak rozpaczliwe prośby o możliwość pracy jeszcze przynajmniej przez trzy miesiące. W kuluarach swoją pomoc zadeklarował handlarzom spod Gubałówki Jerzy Zacharko. Z uwagą słuchał, jak mówili o ciężkiej zimie, którą musieli przeżyć na placu, aby doczekać się sezonu letniego, a teraz kiedy mogliby stanąć na nogach - zostali usunięci. - Czy nikt się nad nami nie ulituje - pytała później radnych jedna z kobiet. Odpowiedzi nie było.<br>Tego dnia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego