i Paryżowi to stanowisko.<br>Brytyjski "Financial Times" zauważa, że kanclerz Schroeder włożył wiele wysiłku w wykazanie, że zależy mu na sukcesie wizyty Busha. W tym celu m.in. pojechał powitać Busha na lotnisku - co robi niezwykle rzadko, uważając podobne ceremonie za stratę czasu. Ale pomimo starań Busha i Schroedera, aby zademonstrować zbliżenie stanowisk, widoczne pozostały znaczne różnice, szczególnie jeżeli chodzi o oczekiwania wsparcia ze strony RFN i Europy amerykańskiej polityki zagranicznej - konkluduje komentator "FT". <br>Relacje niemiecko-amerykańskie po spotkaniu przywódców, które prezentowano mediom jako niezwykle gorące, na dłuższą metę nie będą miały specjalnej jakości - stwierdza "Sueddeutsche Zeitung". - Stany Zjednoczone traktują bowiem