Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
że ma zamiar ją sprzedać. Podobno sprzedała ją w sobotę, tuż przed tragedią, za dziesięć tysięcy złotych. O rabunkowym tle zabójstwa zdawał się świadczyć bałagan w splądrowanym mieszkaniu.
- Równie dobrze - twierdzą sąsiedzi - mogły to być tylko przechwałki gospodyni, poczynione - jak się okazało - na swoją zgubę.
- Jasia za dużo chciała zarobić, żaden kupiec aż tyle nie chciał jej dać. Sprzedała, ale tylko tę pierwszą działkę, ze trzy lata temu - powiedziała znajoma Janiny M.
Policja nie wykluczyła, że plądrowanie mieszkania mogło zostać upozorowane, a zabójstwa dokonano z osobistej zemsty. Może komuś nieformalny związek Janiny i Antoniego pokrzyżował plany życiowe?
Jeśli nawet był to
że ma zamiar ją sprzedać. Podobno sprzedała ją w sobotę, tuż przed tragedią, za dziesięć tysięcy złotych. O rabunkowym tle zabójstwa zdawał się świadczyć bałagan w splądrowanym mieszkaniu.<br>&lt;q&gt;- Równie dobrze&lt;/&gt; - twierdzą sąsiedzi &lt;q&gt;- mogły to być tylko przechwałki gospodyni, poczynione - jak się okazało - na swoją zgubę.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Jasia za dużo chciała zarobić, żaden kupiec aż tyle nie chciał jej dać. Sprzedała, ale tylko tę pierwszą działkę, ze trzy lata temu&lt;/&gt; - powiedziała znajoma Janiny M.<br>Policja nie wykluczyła, że plądrowanie mieszkania mogło zostać upozorowane, a zabójstwa dokonano z osobistej zemsty. Może komuś nieformalny związek Janiny i Antoniego pokrzyżował plany życiowe?<br>Jeśli nawet był to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego