Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.29
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
z komisji stenogramy rozmów Marka Dochnala z Andrzejem Pęczakiem. To właśnie za sprawą Nowka, uważa tygodnik, dokumenty trafiły do dziennikarzy.
Sam zainteresowany mówi, że to kłamstwo. - Stenogramów nie miałem nawet w rękach - mówi. Dodaje, że ma już sądowy pozew przeciw pismu Urbana. Nowek chce przeprosin na łamach najpoczytniejszych dzienników oraz zadośćuczynienia, które zamierza przeznaczyć na cele charytatywne. Pozew dotyczy również drugiego lewicowego pisma - tygodnika "Przegląd". W numerze z 14 listopada opublikowano w nim notkę pt. "Co wynosi Nowek?" z informacją, że pułkownik wynosi z komisji tajne dokumenty, a potem podrzuca je dziennikarzom.
- To kompletna bzdura. Do dnia publikacji w "Przeglądzie" nie
z komisji stenogramy rozmów &lt;name type="person"&gt;Marka Dochnala&lt;/&gt; z &lt;name type="person"&gt;Andrzejem Pęczakiem&lt;/&gt;. To właśnie za sprawą &lt;name type="person"&gt;Nowka&lt;/&gt;, uważa tygodnik, dokumenty trafiły do dziennikarzy.<br>Sam zainteresowany mówi, że to kłamstwo. - Stenogramów nie miałem nawet w rękach - mówi. Dodaje, że ma już sądowy pozew przeciw pismu &lt;name type="person"&gt;Urbana&lt;/&gt;. &lt;name type="person"&gt;Nowek&lt;/&gt; chce przeprosin na łamach najpoczytniejszych dzienników oraz zadośćuczynienia, które zamierza przeznaczyć na cele charytatywne. Pozew dotyczy również drugiego lewicowego pisma - tygodnika &lt;name type="org"&gt;"Przegląd"&lt;/&gt;. W numerze z 14 listopada opublikowano w nim notkę pt. "Co wynosi &lt;name type="person"&gt;Nowek&lt;/&gt;?" z informacją, że pułkownik wynosi z komisji tajne dokumenty, a potem podrzuca je dziennikarzom.<br>- To kompletna bzdura. Do dnia publikacji w &lt;name type="org"&gt;"Przeglądzie"&lt;/&gt; nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego