było zagadką dla wybitnych myślicieli, po prostu przez uznanie go za nieistniejące. Ale pamiętajmy, że Czerniawski pragnął stworzyć stosowną strukturę, która odpowiadałaby jego moralnemu stanowisku, a nie rozwiązać problem natury filozoficznej, o którego istnieniu zapewne nawet nie wiedział. Jak to jednak często bywa w sztuce, autorowi nie udało się znaleźć zadowalającego artystycznie wyrazu dla swych szlachetnych pobudek.<br>*<br>Ja tu analizuję, dzielę włos na czworo, popisuję się erudycją, dopatruję się nieistniejących może subtelności, a tymczasem nam znów straszne niebezpieczeństwo zagraża. Nasi semiccy bracia, podjudzani przez następców tych, którzy tak niedawno pakt nieagresji z germańskimi faszystami i antysemitami zawierali, odmawiają Izraelowi prawa do