Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
dalej: trzynaście, czternaście, piętnaście... niczym chudy czarny diabeł z dzwonnicy w holenderskiej osadzie Vandervotteimitis.
Nie należy dziwić się zaskoczeniu obecnych.
Franek bardzo niedawno znal azł zegarmistrza - znawcę, miłośnika i mistrza starodawnych czasomierzy.
Majster zdołał z wielkim trudem ożywić mechanizm i zwrócić głos dziełu majstra Krappelayna z Hagi.
Nie był jednak zadowolony.
Martwił go nadpęknięty głos drugiej fazy dzwonienia.
Niegdyś musiała być to jasna duża tercja. Nie udało się jej ożywić.
Głos zegara posmutniał, zszedł w tonację mollową, nieco żałobną. Dwadzieścia cztery!
Słucham owej niewesołej tercji dwunastokrotnie powtórzonej nad głową Wielkiego Farnka, otoczonego przez roześmianych, rozbawionych, serdecznych i najserdeczniejszych gości.
Umilkło wreszcie
dalej: trzynaście, czternaście, piętnaście... niczym chudy czarny diabeł z dzwonnicy w holenderskiej osadzie Vandervotteimitis.<br>Nie należy dziwić się zaskoczeniu obecnych.<br>Franek bardzo niedawno znal azł zegarmistrza - znawcę, miłośnika i mistrza starodawnych czasomierzy.<br>Majster zdołał z wielkim trudem ożywić mechanizm i zwrócić głos dziełu majstra Krappelayna z Hagi.<br>Nie był jednak zadowolony.<br>Martwił go nadpęknięty głos drugiej fazy dzwonienia.<br>Niegdyś musiała być to jasna duża tercja. Nie udało się jej ożywić.<br>Głos zegara posmutniał, zszedł w tonację mollową, nieco żałobną. Dwadzieścia cztery!<br>Słucham owej niewesołej tercji dwunastokrotnie powtórzonej nad głową Wielkiego Farnka, otoczonego przez roześmianych, rozbawionych, serdecznych i najserdeczniejszych gości.<br>Umilkło wreszcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego