Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
wstrzymując oddech, ale tym, co dobiegło po chwili jego uszu, nie był skrzyp otwieranych przez wybawców drzwi szopy. Bynajmniej. Usłyszał równe, ciche, wielogłosowe chrapanie. Wartownicy zwyczajnie pospali się na służbie.
Odetchnął, zaklął bezgłośnie i już miał zamiar ponownie pogrążyć się w myślach o Yennefer, gdy wiedźmiński medalion na jego szyi zadrgał nagle silnie, a w nozdrza uderzył zapach piołunu, bazylii, kolendry, szałwii i anyżku. I diabli wiedzą czego jeszcze.
- Regis? - szepnął z niedowierzaniem, bezskutecznie usiłując unieść głowę z wiórów.
- Regis - odszepnął Jaskier, poruszając się i szeleszcząc. - Nikt inny tak nie śmierdzi... Gdzie jesteś? Nie widzę cię...
- Ciszej.
Medalion przestał drgać, Geralt
wstrzymując oddech, ale tym, co dobiegło po chwili jego uszu, nie był skrzyp otwieranych przez wybawców drzwi szopy. Bynajmniej. Usłyszał równe, ciche, wielogłosowe chrapanie. Wartownicy zwyczajnie pospali się na służbie. <br>Odetchnął, zaklął bezgłośnie i już miał zamiar ponownie pogrążyć się w myślach o Yennefer, gdy wiedźmiński medalion na jego szyi zadrgał nagle silnie, a w nozdrza uderzył zapach piołunu, bazylii, kolendry, szałwii i anyżku. I diabli wiedzą czego jeszcze.<br>- Regis? - szepnął z niedowierzaniem, bezskutecznie usiłując unieść głowę z wiórów. <br>- Regis - odszepnął Jaskier, poruszając się i szeleszcząc. - Nikt inny tak nie śmierdzi... Gdzie jesteś? Nie widzę cię...<br>- Ciszej.<br>Medalion przestał drgać, Geralt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego