Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 39
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
tęsknoty za "formą bardziej pojemną", syntetyzującą i przekraczającą tradycyjne podziały między epiką a liryką - z zyskiem dla bogactwa sensu rzecz jasna. Jest to jednocześnie projekt poezji jawnie antyawangardowej, obliczonej na porozumienie i czytelniczy dialog z odbiorcą. Miłosz od dawna występuje po stronie liryki "przejrzystej semantycznie", przeciwstawiającej się rozmaitym eksperymentom, poezji zadufanej w sobie samej, stanowiącej popis lub przypominającej preparat wypichcony w laboratorium literatury ku chwale twórcy i elitarnego (a często snobistycznego) grona nielicznych wtajemniczonych. Łatwo zaobserwować, że nowoczesna poezja zmierza ku takiemu właśnie biegunowi, a czytelnicy coraz częściej odwracają się od niej twierdząc, że staje się sztuczna i niezrozumiała; że zrezygnowała
tęsknoty za "formą bardziej pojemną", syntetyzującą i przekraczającą tradycyjne podziały między epiką a liryką - z zyskiem dla bogactwa sensu rzecz jasna. Jest to jednocześnie projekt poezji jawnie antyawangardowej, obliczonej na porozumienie i czytelniczy dialog z odbiorcą. Miłosz od dawna występuje po stronie liryki "przejrzystej semantycznie", przeciwstawiającej się rozmaitym eksperymentom, poezji zadufanej w sobie samej, stanowiącej popis lub przypominającej preparat <orig>wypichcony</> w laboratorium literatury ku chwale twórcy i elitarnego (a często snobistycznego) grona nielicznych wtajemniczonych. Łatwo zaobserwować, że nowoczesna poezja zmierza ku takiemu właśnie biegunowi, a czytelnicy coraz częściej odwracają się od niej twierdząc, że staje się sztuczna i niezrozumiała; że zrezygnowała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego