Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
ryczała, smarkała, ale nic nie pomogło. Z Lwicą z Cintry nie było dyskusji. Hjalmar potem dwa dni leżał z twarzą ku ścianie i nie odzywał się do nikogo. Gdy tylko wyzdrowiał, chciał ukraść skif i samojeden płynąć do Cintry. Dostał rzemieniem i przeszło mu. A potem...
Crach an Craite zamilkł, zadumał się.
- Potem przyszło lato, potem jesień i już cała nilfgaardzka potencja waliła na Cintrę od południowej ściany, przez Schody Marnadalskie. A Hjalmar znalazł inną okazję, by stać się mężczyzną. W Marnadalu, pod Cintrą, potem pod Sodden stawał mężnie przeciw Czarnym. Potem też, gdy chodziły drakkary na nilfgaardzkie wybrzeża, Hjalmar z
ryczała, smarkała, ale nic nie pomogło. Z Lwicą z Cintry nie było dyskusji. Hjalmar potem dwa dni leżał z twarzą ku ścianie i nie odzywał się do nikogo. Gdy tylko wyzdrowiał, chciał ukraść skif i samojeden płynąć do Cintry. Dostał rzemieniem i przeszło mu. A potem... <br>Crach an Craite zamilkł, zadumał się.<br>- Potem przyszło lato, potem jesień i już cała nilfgaardzka potencja waliła na Cintrę od południowej ściany, przez Schody Marnadalskie. A Hjalmar znalazł inną okazję, by stać się mężczyzną. W Marnadalu, pod Cintrą, potem pod Sodden stawał mężnie przeciw Czarnym. Potem też, gdy chodziły drakkary na nilfgaardzkie wybrzeża, Hjalmar z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego