Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
to w stan zdenerwowania, coraz bardziej był roztargniony
i zamyślał się w chwilach najmniej stosownych. Któregoś
dnia zamyślił się wjeżdżając po poręczy
do góry i przez parę godzin siedział na niej okrakiem
pomiędzy dwoma piętrami. Innym razem, fruwając nad stołem
z polewaczką w ręce, zapomniał, że jest w powietrzu,
i zadumał się tak głęboko, że spadł na półmisek
z pieczenią baranią, czego wcale nie zauważył.

Od pewnego czasu ubytek wzrostu pana Kleksa stał się wprost
zatrważający. Alfred, który był najmniejszy spośród
nas, przewyższał go niemal o głowę.

- Zobaczycie, że jeśli tak dalej pójdzie, za miesiąc
w ogóle nie będzie już pana
to w stan zdenerwowania, coraz bardziej był roztargniony <br>i zamyślał się w chwilach najmniej stosownych. Któregoś <br>dnia zamyślił się wjeżdżając po poręczy <br>do góry i przez parę godzin siedział na niej okrakiem <br>pomiędzy dwoma piętrami. Innym razem, fruwając nad stołem <br>z polewaczką w ręce, zapomniał, że jest w powietrzu, <br>i zadumał się tak głęboko, że spadł na półmisek <br>z pieczenią baranią, czego wcale nie zauważył.<br><br>Od pewnego czasu ubytek wzrostu pana Kleksa stał się wprost <br>zatrważający. Alfred, który był najmniejszy spośród <br>nas, przewyższał go niemal o głowę.<br><br>- Zobaczycie, że jeśli tak dalej pójdzie, za miesiąc <br>w ogóle nie będzie już pana
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego