Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
Szarpie wnętrzności ziemi, rudy, w płomienie rzuca,
Plują wściekłą purpurą hut oszalałe płuca,
W piecach lawa szkarłatnym płomieniem się pali -
Sta - li!
Sta - li!
Sta - li!!!

I więcej szkół dla dzieci, więcej książek i wierszy!
O, wizjo romantyczna, stworzona po raz pierwszy,
Jakim cię ma powitać hymnem albo peanem
Poeta zadumany nad Sześcioletnim Planem?
Gdzie się znajdują słowa godne twego patosu?
W jakich orkiestrach szukać dość natchnionego głosu?
Trzeba nam pióra przekuć na młoty i kilofy,
W ogniu hutniczych pieców trzeba hartować strofy,
W ogniu, co serca krzepi i mózgi doskonali -
Sta - li!
Sta - li!
Sta - li!!!

Niech mnożą się traktory
Szarpie wnętrzności ziemi, rudy, w płomienie rzuca,<br>Plują wściekłą purpurą hut oszalałe płuca,<br>W piecach lawa szkarłatnym płomieniem się pali -<br> Sta - li!<br> Sta - li! <br> Sta - li!!!<br><br>I więcej szkół dla dzieci, więcej książek i wierszy!<br>O, wizjo romantyczna, stworzona po raz pierwszy,<br>Jakim cię ma powitać hymnem albo peanem<br>Poeta zadumany nad Sześcioletnim Planem?<br>Gdzie się znajdują słowa godne twego patosu?<br>W jakich orkiestrach szukać dość natchnionego głosu?<br>Trzeba nam pióra przekuć na młoty i kilofy,<br>W ogniu hutniczych pieców trzeba hartować strofy,<br>W ogniu, co serca krzepi i mózgi doskonali -<br> Sta - li!<br> Sta - li! <br> Sta - li!!!<br><br>Niech mnożą się traktory
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego