To może główna dzisiaj trybuna nowego anarchizmu, sprzymierzonego z ekologią i radykalnym pacyfizmem. Dotyczy to, rzecz jasna, masy, nie zaś ideologów, którzy do anarchizmu zgłosili akces dziesięć lat temu. Nic więc dziwnego, że "weterani" ruchu, tacy jak Janusz Paweł Waluszko czy Jarosław Guła, nie bardzo znajdują wspólny język z najmłodszymi <orig>zadymiarzami</>. Ci najmłodsi nie potrafią raczej wymyślić takiej akcji, która mogłaby odbić się szerokim echem w mediach, a tym samym spopularyzować ideę anarchizmu. Potrafi to Marek Kurzyniec z Krakowa. Podczas wizyty premiera Rosji, Kurzyniec wraz z kolegą z zaprzyjaźnionego Komitetu Polska-Czeczenia, został w obecności telewizyjnych kamer usunięty siłą z gmachu