Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1958-1975
obracały.

Po chrust pobiegli. Naszli całe zwały:
Gałązek kruchych. (Starczy, abyś dotknął,
Już w garść popiołu zamieniasz je wiotką)
Dym z tych gałązek wpisano w chorały.

Lasy twe dobre, drzwi lasów otwarte,
Muzea lasów pełne starej broni,
W salonach lasów wachlarz się przydarzy.

Badam najczulszym węchem mojej dłoni
Tę sonetami zadymioną kartę,
Z jakich jest desek strugana i twarzy?...


IV

KARTOFLA
- Kto jesteś? - Biedny. - Lecz kto? - Polak mały...
- Twój znak? - Ogórek... Nie, złocisty orzeł!
- Nastrosz nam pióra, Wielki ptaków Boże!
Chłopy spojrzały, a Krysty zmilczały.

Maria ma ciałko wyżłobione w korze,
Wzgórek łonowy jak nagrobek mały,
Przez szorstkie liczka dwa cienie
obracały.<br><br>Po chrust pobiegli. Naszli całe zwały:<br>Gałązek kruchych. (Starczy, abyś dotknął,<br>Już w garść popiołu zamieniasz je wiotką)<br>Dym z tych gałązek wpisano w chorały.<br><br>Lasy twe dobre, drzwi lasów otwarte,<br>Muzea lasów pełne starej broni,<br>W salonach lasów wachlarz się przydarzy.<br><br>Badam najczulszym węchem mojej dłoni<br>Tę sonetami zadymioną kartę,<br>Z jakich jest desek strugana i twarzy?...<br><br><br>IV<br><br>&lt;tit&gt;KARTOFLA&lt;/&gt;<br>- Kto jesteś? - Biedny. - Lecz kto? - Polak mały...<br>- Twój znak? - Ogórek... Nie, złocisty orzeł!<br>- Nastrosz nam pióra, Wielki ptaków Boże!<br>Chłopy spojrzały, a Krysty zmilczały.<br><br>Maria ma ciałko wyżłobione w korze,<br>Wzgórek łonowy jak nagrobek mały,<br>Przez szorstkie liczka dwa cienie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego