oczekiwań. Czy to wywoływało kłótnie, o których mówiłaś?</> <br><who3>K.: Właśnie. Na wakacjach lubię być na całkowitym luzie, natomiast Aśce to przeszkadzało, choć to ona jest większą bałaganiarą niż ja. Z kolei ona pali i za nic nie dawała sobie wytłumaczyć, że nawet jeśli robi to tylko w swojej sypialni, to zadymione jest całe mieszkanie. Kolejnym powodem do nieporozumień były pieniądze. Aśka miała do mnie pretensje, że chcę chodzić codziennie na obiady do restauracji. Ona wolała, żebyśmy gotowały same, ponieważ, jak mówiła, nie stać jej na codzienne wyjścia. Twierdziła, że jeśli po trzech dniach nie będzie miała już kasy, to ja jej