Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
wyłapią. Do sądnego dnia to się będzie tak wlokło. Niech pan coś zrobi.
- Widzi pani - powiedział pułkownik z lekkim zakłopotaniem - prawdę mówiąc, to jest nie nasza sprawa. My tutaj nie mamy z tym nic wspólnego, na naszym terenie nie popełniono żadnego przestępstwa...
- A, rozumiem! - przerwałam. - Musi pan poczekać, aż mnie zadźgają?
- Nie, nie przesadzajmy. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Ale sam nie mogę nic zrobić, muszę się z nimi porozumieć. My po prostu służymy im niekiedy pomocą na ich prośbę i nic więcej. Możliwe, że to, co pani mówi, ma bardzo duże znaczenie i oczywiście wezmę to pod uwagę
wyłapią. Do sądnego dnia to się będzie tak wlokło. Niech pan coś zrobi.<br>- Widzi pani - powiedział pułkownik z lekkim zakłopotaniem - prawdę mówiąc, to jest nie nasza sprawa. My tutaj nie mamy z tym nic wspólnego, na naszym terenie nie popełniono żadnego przestępstwa...<br>- A, rozumiem! - przerwałam. - Musi pan poczekać, aż mnie zadźgają?<br>- Nie, nie przesadzajmy. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Ale sam nie mogę nic zrobić, muszę się z nimi porozumieć. My po prostu służymy im niekiedy pomocą na ich prośbę i nic więcej. Możliwe, że to, co pani mówi, ma bardzo duże znaczenie i oczywiście wezmę to pod uwagę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego