Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
kącie szarość miała barwę błyszczącego węgla, przy oknie była inna, tiulowa. Za oknem zmrok wieloznacznie łagodniejszy. Ta odmienność przydawała cech zmowy, osaczenia zbliżającej się ciemności nocy. W tym dziwacznym napięciu każdą naturalną reakcję trzeba było usprawiedliwić ładnym słowem, opanowaną miną. Jassmont przypomniał sobie psalm 18, Bóg uczynił ciemność kryjówką swoją, zadziwił się i wystraszył trafnością tych słów. Jak to rozumieć jesienią 1944? Bóg zszedł pełen rozpaczy na ziemię, zanurzył się w ludzkich cierpieniach i niepokojach i chodzi ciemną doliną, nad którą krążą stada czarnych ptaków. Opuszczone niebo jest zimne i dalekie. Ani boskie już, ani tym bardziej ludzkie.
Postać Szyca jakby
kącie szarość miała barwę błyszczącego węgla, przy oknie była inna, tiulowa. Za oknem zmrok wieloznacznie łagodniejszy. Ta odmienność przydawała cech zmowy, osaczenia zbliżającej się ciemności nocy. W tym dziwacznym napięciu każdą naturalną reakcję trzeba było usprawiedliwić ładnym słowem, opanowaną miną. Jassmont przypomniał sobie psalm 18, Bóg uczynił ciemność kryjówką swoją, zadziwił się i wystraszył trafnością tych słów. Jak to rozumieć jesienią 1944? Bóg zszedł pełen rozpaczy na ziemię, zanurzył się w ludzkich cierpieniach i niepokojach i chodzi ciemną doliną, nad którą krążą stada czarnych ptaków. Opuszczone niebo jest zimne i dalekie. Ani boskie już, ani tym bardziej ludzkie.<br>Postać Szyca jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego