dojmujące, że Przemysław Gintrowski, który przedtem starał się subtelnie odtwarzać poezję Zbigniewa Herberta, porzucił gitarę akustyczną na rzecz elektronicznego instrumentarium, zapewne w nadziei, że pomoże mu to przekrzyczeć rockmanów i hiphopowców. Jacek Kleyff natomiast jeszcze wcześniej, bo w latach 80. zaprzyjaźnił się z perkusistą i producentem bębnów Jerzym "Słomą" Słomińskim, zafascynował się muzyką reggae i zaczął popularyzować posthipisowską kulturę alternatywną. I pomyśleć, że kiedyś drwił z polskich hipisów, zwracając się do nich w piosence "ach, muzułmanie moi drodzy, hipisów <orig>krewniście</> ubodzy"... Teraz zespół Kleyffa realizuje nurt muzyki ekologicznej, natomiast stare piosenki Salonu Niezależnych wykonuje Kuba Sienkiewicz ze swoimi Elektrycznymi Gitarami.<br><br><tit>Śpiewnik