Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
punkty wbite w wąski okrąg metalicznego błękitu, położone ukośnie, prawie mongolskie. Strome zmarszczki ciągną się od brwi do nasady nosa. Nagle oczy ożywiają się. Niespokojnie, jak źrenice w fazie snu, obserwują świat znany tylko kierowcy. Świat zewnętrzny zostaje przysłonięty. Rękoma porozumiewa się w sprawie ostatnich ustawień w samochodzie, żargon gestów, zagadkowy balet dłoni, który odkodować mogą tylko wtajemniczeni. Häkkinen niemal leży w kokpicie swego bolidu. Jest tak ciasno, że nie może sam zapiąć pasów. Dwóch mechaników zapuszcza motor. Hałas uderza w bębenki, mgła z rury wydechowej, betonowe ściany boksu wibrują. Drużyna śledzi przez monitory drogę auta po torze. Wśród nich jest
punkty wbite w wąski okrąg metalicznego błękitu, położone ukośnie, prawie mongolskie. Strome zmarszczki ciągną się od brwi do nasady nosa. Nagle oczy ożywiają się. Niespokojnie, jak źrenice w fazie snu, obserwują świat znany tylko kierowcy. Świat zewnętrzny zostaje przysłonięty. Rękoma porozumiewa się w sprawie ostatnich ustawień w samochodzie, żargon gestów, zagadkowy balet dłoni, który odkodować mogą tylko wtajemniczeni. Häkkinen niemal leży w kokpicie swego bolidu. Jest tak ciasno, że nie może sam zapiąć pasów. Dwóch mechaników zapuszcza motor. Hałas uderza w bębenki, mgła z rury wydechowej, betonowe ściany boksu wibrują. Drużyna śledzi przez monitory drogę auta po torze. Wśród nich jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego