Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Bożego Narodzenia. Zapewne dlatego nikt nie zwraca uwagi na pięciu mężczyzn w roboczych strojach, pracowników portu lotniczego, którzy stoją opodal przejścia. Są nie dostrzegani aż do chwili, gdy ukażą się we wnętrzu samolotu...
Jest godzina 11.14, 24 grudnia 1994 roku. W kabinie Airbusa niespodziewanie rozlegają się potworne, brutalne wrzaski, zagłuszające nastrojową muzykę płynącą z głośników. Natychmiast dla wszystkich ludzi zamkniętych w ciasnym wnętrzu "autobusu powietrznego" francuskich linii lotniczych, który znajduje się na pasie startowym i za chwilę powinien wystartować z lotniska Houari - Boumediene w Algierii, staje się jasne: właśnie padają ofiarą porywaczy! Terrorystów jest pięciu. Pięciu uzbrojonych w kałasznikowy, miotających
Bożego Narodzenia. Zapewne dlatego nikt nie zwraca uwagi na pięciu mężczyzn w roboczych strojach, pracowników portu lotniczego, którzy stoją opodal przejścia. Są nie dostrzegani aż do chwili, gdy ukażą się we wnętrzu samolotu...<br>Jest godzina 11.14, 24 grudnia 1994 roku. W kabinie Airbusa niespodziewanie rozlegają się potworne, brutalne wrzaski, zagłuszające nastrojową muzykę płynącą z głośników. Natychmiast dla wszystkich ludzi zamkniętych w ciasnym wnętrzu "autobusu powietrznego" francuskich linii lotniczych, który znajduje się na pasie startowym i za chwilę powinien wystartować z lotniska Houari - Boumediene w Algierii, staje się jasne: właśnie padają ofiarą porywaczy! Terrorystów jest pięciu. Pięciu uzbrojonych w kałasznikowy, miotających
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego