Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
tak zawstydzająco i dziwnie. Więc poszedłem za nim, ale nie usiadłem przy nim. Uznałem widać za ważne, żeby nie usiąść przy nim... tam przestrzeń będzie już do cna odsłuchana z dźwięków... Nie, nie myślałem o tym, myślałem raczej, że trzeba destylować to, co się tu dzieje - od tego szczególnego, delikatnie zagłuszającego ciśnienia między nami, sprawiającego, że często nie słyszymy wypowiadanych ku sobie wzajemnie słów i musimy często prosić o powtórzenie - co jest związane z równie szczególnym, delikatnie płciowym wstydem. Siadłem na innym krześle, wyplatanym z rafii krześle... mniej więcej w środku witrażowej nawy... Już wcześniej powiedziałem Markowi, że wnętrze kościelne nobilituje
tak zawstydzająco i dziwnie. Więc poszedłem za nim, ale nie usiadłem przy nim. Uznałem widać za ważne, żeby nie usiąść przy nim... tam przestrzeń będzie już do cna odsłuchana z dźwięków... Nie, nie myślałem o tym, myślałem raczej, że trzeba destylować to, co się tu dzieje - od tego szczególnego, delikatnie zagłuszającego ciśnienia między nami, sprawiającego, że często nie słyszymy wypowiadanych ku sobie wzajemnie słów i musimy często prosić o powtórzenie - co jest związane z równie szczególnym, delikatnie płciowym wstydem. Siadłem na innym krześle, wyplatanym z rafii krześle... mniej więcej w środku witrażowej nawy... Już wcześniej powiedziałem Markowi, że wnętrze kościelne nobilituje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego