Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
ze szkła, duchy tam chodzą na wskroś...
- Więc?
- Kazałem ich zagłuszyć - wyznał po chwili Kuzo, mimo wszystko dołożywszy do generalskiej swoją własną blokadę.
- Bardzo dobrze - pochwalił Generał, śląc mu w myślach także półuśmiech i gest/wrażenie akceptujące.
- Sądzą, że to Ptak. Dałem im termin do pana przylotu; wciąż utrzymujemy to zagłuszanie.
- Nie zdejmuj go, aż się wszystko wyda. Po ewakuacji i tak będą korzystać z naszych pasm.
- Trochę to wszystko nie fair - krzywił się w myśli Kuzo.
- Cóż ci mogę odrzec? Myślenie boli; powyżej pewnego stopnia w hierarchii nie można już tylko wykonywać rozkazów, majorze Kuzo.
- Mhm, dziękuję.
- Mam szczerą nadzieję
ze szkła, duchy tam chodzą na wskroś...<br>- Więc?<br>- Kazałem ich zagłuszyć - wyznał po chwili Kuzo, mimo wszystko dołożywszy do generalskiej swoją własną blokadę.<br>- Bardzo dobrze - pochwalił Generał, śląc mu w myślach także półuśmiech i gest/wrażenie akceptujące. <br>- Sądzą, że to Ptak. Dałem im termin do pana przylotu; wciąż utrzymujemy to zagłuszanie. <br>- Nie zdejmuj go, aż się wszystko wyda. Po ewakuacji i tak będą korzystać z naszych pasm.<br>- Trochę to wszystko nie fair - krzywił się w myśli Kuzo.<br>- Cóż ci mogę odrzec? Myślenie boli; powyżej pewnego stopnia w hierarchii nie można już tylko wykonywać rozkazów, majorze Kuzo.<br>- Mhm, dziękuję.<br>- Mam szczerą nadzieję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego