Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Na oścież
Nr: 4 (60)
Miejsce wydania: Bydgoszcz
Rok: 1999
Było pięknie. Jeszcze widzę łzy radości i nawrócenia, te decyzje pełne ufności, że wracam do Ojca, że zaczynam na nowo. Słyszę jeszcze te szeptane cichutko w kaplicy słowa "dziękuję, Jezu". Łza się w oku kręci ... i ja - mały Anioł - dziękuję. Ale widzę też tych, którzy uciekli, którzy nie przyszli ... tych zagubionych, zbuntowanych z ironicznym uśmiechem na twarzy, tych, którzy przeklinają, wyśmiewają, którzy szyderstwem reagują na każdą świętość ... i tak mi smutno, że oto zaczyna się największa radość - Pan zmartwychwstał! - a oni nawet jej nie przeczuwają, nawet nie myślą o niej, serca mają nadal zajęte, dusze zabrudzone ... Smutno mi, bo wiem, że
Było pięknie. Jeszcze widzę łzy radości i nawrócenia, te decyzje pełne ufności, że wracam do Ojca, że zaczynam na nowo. Słyszę jeszcze te szeptane cichutko w kaplicy słowa "dziękuję, Jezu". Łza się w oku kręci ... i ja - mały Anioł - dziękuję. Ale widzę też tych, którzy uciekli, którzy nie przyszli ... tych zagubionych, zbuntowanych z ironicznym uśmiechem na twarzy, tych, którzy przeklinają, wyśmiewają, którzy szyderstwem reagują na każdą świętość ... i tak mi smutno, że oto zaczyna się największa radość - Pan zmartwychwstał! - a oni nawet jej nie przeczuwają, nawet nie myślą o niej, serca mają nadal zajęte, dusze zabrudzone ... Smutno mi, bo wiem, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego