jak Bentley mówił, że krajowcy oswajają tylko szczeniaki, które i tak<br>są potem do niczego. Podobno trzeba je krzyżować z domowymi psami, żeby<br>mieć pociechę z ich potomstwa.<br> - Hm, szkoda!<br> - A co ty na to brachu, gdybyśmy tak na własną rękę wybrali się na<br>emu?<br> - Tylko my dwaj? - zapytał Tomek zaintrygowany propozycją.<br> - Dwóch, a dobrych, bracie, starczy czasem za setkę. Zmajstrujemy<br>sobie lassa kubek w kubek podobne do tych, jakie zrobił Bentley, i<br>jeszcze raz spróbujemy szczęścia.<br> - Jak się robi takie lasso?<br> - Jest to zwykły długi drąg ze sznurową pętlą na końcu, którą zarzuca<br>się emu na szyję. No, co o