Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
uczyła mnie Jackie Anstedt, moja bezpośrednia szefowa w Acorn Creative Management, agencji reklamowej Glisnerów. "Dobry account nie zaczyna od diagnozy i propozycji kreatywnych. Dobry account najpierw ustala fakty". Więc usiadłem na ziemi i zbierałem fakty.
Wiał lekki wiaterek, marszczył powierzchnię jeziorka, poruszał gałęziami krzaków. Niedaleko z wysokiej trawy wysunął się zając. Stanął słupka, nasłuchiwał, potem ruszył przed siebie. Kicał po łuku, trzymając się na zewnątrz granicy okręgu. Spojrzałem w niebo, ale nie widać było ptaków. Nie mogłem więc stwierdzić, czy przelatują nad tym miejscem. Rzuciłem przed siebie niewielki kamyk; poleciał równym łukiem i bez zakłóceń wylądował wewnątrz tajemniczego obszaru.

Nic szczególnego
uczyła mnie Jackie Anstedt, moja bezpośrednia szefowa w Acorn Creative Management, agencji reklamowej Glisnerów. "Dobry &lt;orig&gt;account&lt;/&gt; nie zaczyna od diagnozy i propozycji kreatywnych. Dobry &lt;orig&gt;account&lt;/&gt; najpierw ustala fakty". Więc usiadłem na ziemi i zbierałem fakty. <br>Wiał lekki wiaterek, marszczył powierzchnię jeziorka, poruszał gałęziami krzaków. Niedaleko z wysokiej trawy wysunął się zając. Stanął słupka, nasłuchiwał, potem ruszył przed siebie. Kicał po łuku, trzymając się na zewnątrz granicy okręgu. Spojrzałem w niebo, ale nie widać było ptaków. Nie mogłem więc stwierdzić, czy przelatują nad tym miejscem. Rzuciłem przed siebie niewielki kamyk; poleciał równym łukiem i bez zakłóceń wylądował wewnątrz tajemniczego obszaru. <br><br>Nic szczególnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego