40 gr o jakości adekwatnej do ceny. Przekonanie Grycana, że to manewr na raz i klient powtórnie nie ulegnie takiemu impulsowi, okazało się błędne. Jeśli tani produkt podeprze się reklamą, która uwiedzie dystrybutorów, to jest szansa na utrzymanie pozycji ilościowego lidera.<br>Ryszard Wojtkowski - oglądając Marylę Rodowicz, a potem Beatę Kozidrak, zajadające lody Koral - utwierdził się w przekonaniu, iż nie zna się na tym biznesie. On, przedstawiciel amerykańskiej firmy, wybrałby do reklamowego filmu idoli nastoletnich odbiorców i przegrał. Polscy właściciele Korala słusznie uznali, że reklama ma trafić do dystrybutorów. Młodzi klienci kupią bowiem to, co będzie w sklepie. Byle było tanie.<br><br>EI