Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
oddech przynosi im inną myśl - czasem lepszą, czasem mniej udaną. Oskarżony cierpliwie więc tłumaczył, że mandat nie pod tym adresem. On jest artystą, a nie wandalem. Nie pamiętał nawet dokładnie, czym konkretnie zgrzeszył, bo przecież rymował na poczekaniu. Solennie zapewniał, że w jego tekście pojawiło się najwyżej kilka razy słowo "zajebiście" i raz słowo "k...". Świadkowie mówili, że z kontrowersyjnych słów pojawił się jeszcze "frajer".

Jako że Sajko nie chciał przyjąć mandatu, został zaproszony przez dzielnicowego Kupracza na komisariat. "Kiedy czekałem na przesłuchanie, słyszałem, jak rozmawiają ze sobą policjanci w miejscu publicznym, jakim przecież jest komisariat. Słowem ťk...Ť zgrabnie zastępowali przecinek
oddech przynosi im inną myśl - czasem lepszą, czasem mniej udaną. Oskarżony cierpliwie więc tłumaczył, że mandat nie pod tym adresem. On jest artystą, a nie wandalem. Nie pamiętał nawet dokładnie, czym konkretnie zgrzeszył, bo przecież rymował na poczekaniu. Solennie zapewniał, że w jego tekście pojawiło się najwyżej kilka razy słowo "zajebiście" i raz słowo "k...". Świadkowie mówili, że z kontrowersyjnych słów pojawił się jeszcze "frajer". <br><br>Jako że Sajko nie chciał przyjąć mandatu, został zaproszony przez dzielnicowego Kupracza na komisariat. "Kiedy czekałem na przesłuchanie, słyszałem, jak rozmawiają ze sobą policjanci w miejscu publicznym, jakim przecież jest komisariat. Słowem ťk...Ť zgrabnie zastępowali przecinek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego