Między górnikami dojdzie do konfliktu interesów. Jest to scenariusz na pokojowe spacyfikowanie "Solidarności".<br><br>Restrukturyzacja górnictwa ograniczała się do powierzchni - w "Czeczocie" po raz pierwszy zeszła pod ziemię, i to od razu do newralgicznego oddziału robót przygotowawczych. Najlapidarniej rzecz ujmując, oddziały takie docierają do pokładów węgla i odsłaniają je górnikom bezpośrednio zajmującym się wydobyciem. To między innymi dlatego "Solidarność" sprzeciwia się wyłączaniu ich ze struktur kopalni.<br><br>- Problem jest w tym, że tak jak na powierzchni, również pod ziemią oddziały do restrukturyzacji wydziela się na chybił-trafił - uważa szef "Solidarności". - Nikt nie policzył, czy to się opłaca, czy nie? Czy kopalnie nie ponoszą