Typ tekstu: Książka
Autor: Antoszewski Roman
Tytuł: Kariera na trzy karpie morskie
Rok: 2000
tego stetryczenia, jakie mnie zaszokowało w czasie pamiętnego zebrania. Może wyzdrowiał, a może przeszedł rumuńską kurację odmładzającą - pomyślałem. Usiedliśmy.
Na stoliku pojawiła się butelka żubrówki i dwa wyjątkowo małe, prawie jak naparstki, kieliszki. Korbas wskazał palcem na te kieliszki i jęknął żałośnie:
- Zdrowie, towarzyszu dyrektorze, ze względu na zdrowie, lekarz zakazał, ale takie homeopatyczne dawki jeszcze nikomu nie zaszkodziły, nieprawdaż? Proszę najserdeczniej.
Przytaknąłem gospodarzowi, a ten przeszedł do sedna sprawy:
- Wielkie zwycięstwo, towarzyszu dyrektorze, wielkie zwycięstwo. A wykręcali się, a jakże, taka ich natura, ale tak ich przyparłem do muru, tak ich frontalnie, tego ten, że musieli. No rozumiecie. Krótko mówiąc
tego stetryczenia, jakie mnie zaszokowało w czasie pamiętnego zebrania. Może wyzdrowiał, a może przeszedł rumuńską kurację odmładzającą - pomyślałem. Usiedliśmy.<br>Na stoliku pojawiła się butelka żubrówki i dwa wyjątkowo małe, prawie jak naparstki, kieliszki. Korbas wskazał palcem na te kieliszki i jęknął żałośnie:<br>- Zdrowie, towarzyszu dyrektorze, ze względu na zdrowie, lekarz zakazał, ale takie homeopatyczne dawki jeszcze nikomu nie zaszkodziły, nieprawdaż? Proszę najserdeczniej. <br>Przytaknąłem gospodarzowi, a ten przeszedł do sedna sprawy:<br>- Wielkie zwycięstwo, towarzyszu dyrektorze, wielkie zwycięstwo. A wykręcali się, a jakże, taka ich natura, ale tak ich przyparłem do muru, tak ich frontalnie, tego ten, że musieli. No rozumiecie. Krótko mówiąc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego