Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
w Roztoce przez Szałasiska na Świstówkę - kocioł w grani Opalonego Wierchu między Doliną Pięciu Stawów Polskich a kotliną Morskiego Oka. Po przejściu do kotła pod Opalonem rozdzielili się i czwórka szła szlakiem letnim trawersując strome zbocza, dwójka zaś udała się ku przełączce nad kotłem. Osoby trawersujące zbocze po przejściu pierwszego zaklęśnięcia (żlebu) zaczęły schodkować rodzajem żeberka do góry. Znajdujący się najniżej Janusz zdjął narty i szykował się do ciągnięcia ich na pieska, gdy usłyszał wołanie najwyżej będącej Haliny: Trzymać się! - I został wraz z innymi porwany lawiną śnieżną. Po ocknięciu się stwierdził, że cudem zatrzymał się na stromiźnie około 2 metrów
w Roztoce przez Szałasiska na Świstówkę - kocioł w grani Opalonego Wierchu między Doliną Pięciu Stawów Polskich a kotliną Morskiego Oka. Po przejściu do kotła pod Opalonem rozdzielili się i czwórka szła szlakiem letnim trawersując strome zbocza, dwójka zaś udała się ku przełączce nad kotłem. Osoby trawersujące zbocze po przejściu pierwszego zaklęśnięcia (żlebu) zaczęły schodkować rodzajem żeberka do góry. Znajdujący się najniżej <gap> Janusz zdjął narty i szykował się do ciągnięcia ich na pieska, gdy usłyszał wołanie najwyżej będącej <gap> Haliny: Trzymać się! - I został wraz z innymi porwany lawiną śnieżną. Po ocknięciu się stwierdził, że cudem zatrzymał się na stromiźnie około 2 metrów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego