Typ tekstu: Książka
Autor: Łęcki Włodzimierz
Tytuł: Wielkopolska
Rok: 1997
pierwszej fazie bitwy Prusacy mieli przewagę. Ich piechota zajęła korzystne stanowisko za murem na wzgórzu przy kościele, skąd falami nacierała na park i pałac. Każde drzwi przyszło im wyłamywać.
"Przemogli mnogością, nie dawali pardonu, ale go też nie żądano. Po wszystkich pokojach leżały trupy. Kto wyskoczył oknem, tego na dole zakłuto bagnetami". Powstańcy zostali wyparci na folwark Bugaj. Gdy nadszedł Białoskórski ze swą jazdą, Prusacy uciekli. Za nimi ruszyła polska jazda, strzelcy i kosynierzy. W mieście Prusacy dostali się w ogień strzelców, poprzednio ukrytych po domach i strychach. Rynek i uliczka od bazaru usłane były trupami. Prusacy stracili ok. 300 ludzi
pierwszej fazie bitwy Prusacy mieli przewagę. Ich piechota zajęła korzystne stanowisko za murem na wzgórzu przy kościele, skąd falami nacierała na park i pałac. Każde drzwi przyszło im wyłamywać.<br>"Przemogli mnogością, nie dawali pardonu, ale go też nie żądano. Po wszystkich pokojach leżały trupy. Kto wyskoczył oknem, tego na dole zakłuto bagnetami". Powstańcy zostali wyparci na folwark Bugaj. Gdy nadszedł Białoskórski ze swą jazdą, Prusacy uciekli. Za nimi ruszyła polska jazda, strzelcy i kosynierzy. W mieście Prusacy dostali się w ogień strzelców, poprzednio ukrytych po domach i strychach. Rynek i uliczka od bazaru usłane były trupami. Prusacy stracili ok. 300 ludzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego