Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
tobie. Zazdrości, wiesz...
- Bocian, to nie ma sensu, to nic nie pomoże. Chodź, no wstawaj! Bocian, ona nie żyje. Nie żyje, słyszysz? - Zygmunt próbował go odciągnąć.
- ...strasznie, zazdrości tego, że jesteśmy razem, i nawet pytał, czy się z tobą ożenię, spryciarz. Pewnie chciałby, żeby nie. Też by się w tobie zakochał. Ale nie potrafi, bo jest chujkiem, śmiesznym chujkiem. Ja potrafię. Kocham cię, wierzysz mi? - Bocian przywarł ustami do łysej czaszki. - Zrobię wszystko, żebyś wierzyła do końca życia... Teraz zabiorę cię do domu, opatrzymy rękę i będziemy oglądać filmy, te, które lubisz. Właśnie pożyczyłem Bessona. Wiem, że oglądałaś wiele razy, wiem
tobie. Zazdrości, wiesz...<br>- Bocian, to nie ma sensu, to nic nie pomoże. Chodź, no wstawaj! Bocian, ona nie żyje. Nie żyje, słyszysz? - Zygmunt próbował go odciągnąć.<br>- ...strasznie, zazdrości tego, że jesteśmy razem, i nawet pytał, czy się z tobą ożenię, spryciarz. Pewnie chciałby, żeby nie. Też by się w tobie zakochał. Ale nie potrafi, bo jest chujkiem, śmiesznym chujkiem. Ja potrafię. Kocham cię, wierzysz mi? - Bocian przywarł ustami do łysej czaszki. - Zrobię wszystko, żebyś wierzyła do końca życia... Teraz zabiorę cię do domu, opatrzymy rękę i będziemy oglądać filmy, te, które lubisz. Właśnie pożyczyłem Bessona. Wiem, że oglądałaś wiele razy, wiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego