No dobrze, słucham - ja na to. Nie wiem, jak ci to powiedzieć, ale się zakochałam. No, patrzcie państwo, a teraz szybki quiz, ta da da dam. Jak w teleturnieju "Va banque", w którym odpowiedzi udziela się w formie pytań. Co odpowiadamy na taką zagadkę. Raz, dwa, trzy. W kim się zakochałaś? To nieważne, i tak nie znasz. Tak, w rzeczy samej, to jest jakiś argument. I co dalej? - wszędzie pytam. Nic, bo dalej płacz. Płacze. No dobrze, mówię, ale ten, w którym się zakochałaś, ma o tym jakieś blade pojęcie? Kiwa głową. I co on na to? Nic, jego to nie